Skąd się biorą kłótnie? Dlaczego nie możemy dojść do porozumienia z innymi? Nie mamy wykształconego nawyku do rozwiązywania problemów za pomocą spokojnej rozmowy. Lubimy robić sobie na złość. Takie kłótnie zaczynają się już w piaskownicy.Wszędzie słyszy się: „Mamo, on zabrał mi szpadelek!”. Czasem jednak poszkodowane dziecko nie woła rodzica, tylko sam pięściami wymierza karę. Najgorzej jednak jest, gdy matka zamiast wytłumaczyć dzieciom zasady dzielenia się i porozumiewania z innymi, życia z nimi w zgodzie, sama rozpoczyna kłótnie z innym rodzicem.Kłótnie często też występują na poziomie dorosłych. Najśmieszniejsze natomiast jest to, ze kultowe postacie takie, jak Kargul czy Pawlak, istnieją także dziś. Można bowiem spotkać staruszki, które mieszkają po sąsiedztwie i kłócą się nieustannie o drobiazgi. Zdarza się również, że nie odzywają się do siebie przez długie lata, bądź zgłaszają najdrobniejsze przewinienia sąsiadów na policję. Nauczmy się żyć w zgodzie.