Bywają chwile w życiu każdego człowieka, że pragnie zostać sam. Nie chce nikogo widzieć, z nikim rozmawiać, nic komentować ani niczego tłumaczyć. Najczęściej jest to reakcja na stres, traumatyczne przeżycie, albo po prostu na stratę bliskiej osoby. Jednak zawsze po pewnym czasie człowiek się otrząśnie i po prostu zapragnie towarzystwa i czyjejś obecności w swoim życiu. Jest to naturalna reakcja. Chociaż na samym początku może być po prostu wypierana ze świadomości, albo nawet przyjmowana z agresją, w końcu do każdego dotrze, że tęsknota za bliskością i czułością nie jest niczym złym. Najbardziej optymalne będzie po prostu spokojne pozwolenie swojej psychice dostosować się do nadchodzących zmian i na nowo pozwolić odkryć sobie uroki przebywania w towarzystwie. Jeśli do swojego życia wpuszczamy druga osobę zawsze staramy się czuć jak najbardziej swobodnie, jednak nigdy nie można się tak naprawdę wyzbyć uczucia niepewności i zapobiegawczego nastawienia. Osoby dłuższy czas przebywające w samotności, stają się po prostu nieufne i o wiele trudniej jest im tak naprawdę nawiązać jakąkolwiek pozytywną znajomość, ponieważ zawsze będą drugiego człowieka trzymały na dystans i nie zawsze da się ten dystans zmniejszyć, oswoić, czy na przykład całkiem zniszczyć. Jednak w wielu przypadkach możliwość wyjścia z samotności jest naprawdę kusząca i człowiek jest w stanie zrobić wszystko, żeby się temu uczuciu po prostu poddać. Byleby tylko skończyć raz na zawszę z samotnymi wieczorami i porankami.